wtorek, 9 lipca 2013

5 - JUST TELL ME YOU HATE ME

Podróż samochodem przebiegała w milczeniu. Całą drogę podziwiałam miasto za oknem, chociaż jedyną rzeczą którą się teraz zamartwiała był to, że muszę zostać sama w domu z tym dupkiem przez cały przyszły rok do czasu gdy on się nie ogarnie. Popatrzyłam na niego, już drugi papieros przy mnie... mocno go docisnął do swoich warg i co jakiś czas wypuszczał dym na zewnątrz przez uchylone okno mieszając go z zimnym londyńskim powietrzem. Wtedy widziałam, jak jego oczy spotkały się z moimi w lusterku, nie chcąc zapoczątkować jakichkolwiek niepotrzebnych argumentów szybko odwróciłam wzrok skupiając go na tym co się dzieje za oknem.
- Więc... skąd jesteś ?
Co do chuja?! On się właśnie do mnie odezwał... a nawet chce wiedzieć skąd jestem? Szybko przeniosłam wzrok na niego ale on był już skupiony na prowadzeniu auta.
- Ne... Z Nowego Yorku
- New York ? Nienawidzę tego miasta, zbyt wielu ludzi tam mieszka...
Boże on jest dupkiem.
- Na prawdę? Wszędzie są ludzie.
Popatrzałam na niego ponieważ zauważyła, że w jednej chwili jego ręce zaciskały się mocno o kierownice. Lekki uśmieszek wolno ogarnął moją twarz, wtedy spojrzałam w górę na lustro gdzie mogłam zobaczyć, jak jego ciemne, złe oczy wpatrywały się we mnie. W tej chwili myślałam, że zamierza zjechać z klifu wcześniej wyskakując w ostatniej chwili z auta zostawiając mnie na śmierć...
- Jeśli dalej zamierzasz być sarkastyczną suką, możesz wypieprzać z mojego samochodu i iść na nogach
Nie chcąc się kłucić, po prostu postanowiłam wyjrzeć przez okno próbując opanować mój gniew.
- Tak myślałem - burknął cicho
Nastała niezręczna cisza... W końcu przyjechaliśmy... jasna cholera, to miejsce przypomina cholerny zamek.
Kiedy jechaliśmy przez wysoką bramę ze stalowych słupków zobaczyłam wysoki dom, elegancki i ekstrawagancki, był piękny.
- Czekaj ty tu mieszkasz? spytałam oszołomiona widokiem
- Tak masz z tym jakiś problem?
- Więc jesteś jedyną osobą, która tu mieszka?
- Tak. Masz tu czekać. Powiedział podczas gdy zaczął się irytować, zatrzymał się na parkingu. Bez słowa wysiadł z Porsche, szedł prosto do schodów od domu otworzył drzwi i zatrzasnął je za sobą.
- No kurwa poważnie? Boże jaka z niego pizda. Powiedziałam sobie otwierając bagażnik samochodu i wyciągając z niego wszystkie moje torby.
- Jak do cholery mam to wszystko unieść?
Jedną po drugiej nosiłam torby po schodach i kładłam przez drzwiami, dom był piękny.
- Zayn? krzyknęłam, ale nie otrzymałam odpowiedzi, czułam się nieco nieswojo.
- Zayn! krzyknęłam jeszcze raz. Gdzie, kurwa, jesteś? szepnęłam do siebie
Nadal nie otrzymałam odpowiedzi więc zdecydowałam się rozejrzeć.
Jak wyszłam z holu natknąłem się na duży pokoju dzienny z dużymi szklanymi przesuwanymi drzwiami patrzyłam z zachwytem, to było tak piękne, następnie odwróciłam się i ujrzałam puste butelki wódki rozrzuconych po całym stoliku. Więc jest alkoholikiem...
Nagle poczułam dużą rękę, która chwyciła mnie za ramię i szarpnęła obracając mnie.
- Co ty kurwa tutaj robisz? Kurwa mówiłem, że masz spacerować w okół domu!
- Co?
Zrobił krok bliżej mnie, tak blisko, że nie tylko poczułam zapach papierosów i jego pikantnej wody kolońskiej ale też czułam jego biały top lekko ocierający się o mnie.
- Spytałem co ty kurwa tutaj robisz. Jego głos był o wiele spokojniejszy, w rzeczywistości mówił prawie szeptem.
Wzruszyłam ramionami zrzucając jego rękę z uścisku
- Szukałam cię, muszę wiedzieć gdzie śpię.
Cofnął się, jego oczy wciąż były ciemne a wyraz twarzy nieco złagodniał.
- oh ..  na górze, trzecie drzwi na lewo. Powiedział stanowczo ale jeszcze bardziej miękko niż wcześniej.
Kiedy chciał się odwrócić złapałam go za rękę
- Czekaj a pomożesz mi znieść tam bagaże?
Cofnął się na mój dotyk, a następnie odwrócił wyrywając przy tym swoją rękę
- Co kurwa? Czy ja wyglądam jak twoja pokojówka?
Wycofał się całkowicie zły.
- Cóż... mam dużo toreb i..
- To nie mój problem.
- Oh i spiesz się do cholery z rozpakowaniem, Paul właśnie napisał do mnie, żebyśmy zjedliśmy obiad w siódemkę, no i ubierz się jakoś przyzwoicie, nie chcę, aby ludzie myśleli, że mam kurwa brzydką dziewczynę, która ubiera się jak włóczęga. Odwrócił się i poszedł w głąb domu
- Czy on serio właśnie nazywał mnie kurwa "brzydką"?
______________________________________________

6 Rozdział chcecie dzisiaj wieczorkiem czy jutro rano ? :d

9 komentarzy:

  1. Dziś wieczorkiem plisss!!!! *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :) Czekam na następny ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. ale z Zayn'a dupek. Egoistyczny, cholerny kutas.
    Ughh, przepraszam za te wyrażenia, ale no,jakoś musiałam to napisać. Rozdział świetny (;

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na kolejny,dodawaj szybko:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! DODAJ WIECZOREM, BŁAGAM! zakochałam się w tym! ;3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Nowy dodaj wieczorem, proszę <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale z Zayna debil. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam to tłumaczenie ! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. dzisiaj wieczorem :D świetny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń