środa, 29 sierpnia 2012

Harry

Po zakupach, na których byłaś z przyjaciółką w wielkim centrum handlowym wróciłaś do domu. Było dopiero gdzieś, koło 18 więc nie było późno. Weszłaś do pomieszczenia. Nikogo nie było tylko kartka, na której było napisane „Córeczko poszliśmy z tatą do opery zostawiliśmy ci pieniążki zamów sobie coś do jedzenia będziemy późno nie czekaj na nas – Mama „. Postanowiłaś zadzwonić po
pizze. Zamówiłaś sobie wegetariańską to twoja ulubiona. Mmmm same pyszności. Nie mogłaś się już jej doczekać. W czasie oczekiwania Ty postanowiłaś sobie zrobić maseczkę. Przebrałaś się w piżamę i nałożyłaś krem na twarz. Po chwili usłyszałaś dzwonek do drzwi. Poszłaś otworzyć.
On: Dobry wieczór. Przywiozłem pizze.
T: Eee tak tak dziękuję i przepraszam za swój wygląd. Na co dzień wyglądam inaczej.
On: Taka śliczna dziewczyna nie powinna przepraszać za swój wygląd. Do widzenia i smacznego.
T: Dziękuję. *szybko zamknęłaś drzwi*
Ten dostawca był taki śliczny a ty otworzyłaś mu z twarzą w kremie. Co za wstyd.
*Na drugi dzień w domu twojej przyjaciółki*
T: Mówię ci on był ideałem chłopaka
TP: I co teraz ?
T: Nic niestety. Otworzyłam mu w piżamie i białą lepiącą się twarzą. Po prostu nie mam już u niego szans.
TP: Narobiłaś sobie obciachu, ale nie możesz się poddać. Może jednak był tobą zainteresowany.
T: Wiem co zrobimy ! przyjdziesz do mnie dzisiaj i zamówimy sobie pizze a jak on przyjedzie to będę wyglądała inaczej.
TP: Bardzo dobry pomysł. To o 19.
T: okej Pa:*
*U ciebie w domu*
Byłaś już naszykowana. Pomalowałaś się lekko założyłaś krótkie spodenki różową bokserkę i sweterek granatowy a do tego białe trampki. Wyglądałaś cudownie. Twoja Przyjaciółka w tym czasie zamówiła pizze. Nie mogłaś się doczekać, aby mu otworzyć. W końcu nadeszła ta chwila. Dzwonek zadzwonił a ty poleciałaś otworzyć. Lecz twoim zdziwieniem po drugiej stronie drzwi stał jakiś stary kolo.
T: Przepraszam pan przywiózł pizze?
On: Tak a jakiś problem ?
T: Nie oczywiście, że nie. Ale miałam nadzieję, że przyjdzie ten śliczny chłopak co wczoraj.
On: A ten młody ?
T: Tak z takimi pięknymi kręconymi włosami.
On: Ma dzisiaj wolne.
T: No trudno. To do widzenia.
On: Do widzenia.
Zawiedziona poszłaś do swojego pokoju. Zanim zdążyłaś usiąść ktoś zapukał do drzwi. Smutna poszłaś otworzyć.
Ch: Niespodzianka.
Ty: Co ty tu…
Ch: Tak sobie pomyślałem że masz dość pizzy i masz ochotę na lody .
T: *ucieszyłaś się*
Ch: A tak naprawdę to nie mogę przestać o tobie myśleć i chciałem cię poznać. Ja mam na imię Harry
T: A ja jestem [T.I] i też bardzo chciałam cię poznać ale stwierdziłam że po tamtej wpadce nie mam szans.
H: Ale ty wtedy tak słodko wyglądałaś.
T: Tak bardzo. ;/
Poszliście do twojego pokoju. Zjedliście lody z bitą śmietaną. Bardzo dobrze wam się rozmawiało. Nawet znaleźliście wspólny temat. Było już trochę późno, więc Harry postanowił się już zbierać. Poszłaś go odprowadzić do drzwi.
T: Dziękuję ci za ten wspaniały wieczór
H: To była dla mnie przyjemność posiedzieć z taką ślicznotką.
Popatrzeliście sobie prosto w oczy a po chwili Harry przybliżył się do ciebie i namiętnie pocałował. Miałaś motylki w brzuchu. Czułaś się nieziemsko. To było takie cudowne uczucie, które zapamiętasz na długo.
H: nie martw się jutro tez cię odwiedzę ślicznotko moja
T: już się nie mogę doczekać mój Harroldzie :)

Od tamtej chwili jesteście parą. Jest wam bardzo dobrze. Po ok roku. Harry poszedł do x-factora. Dzięki temu stał się gwiazdą i zdobył 4 przyjaciół. Mieszkacie razem w szóstkę. I pomyśleć tylko że dzięki pizzy można znaleźć swoją miłość.

1 komentarz:

  1. Czytałam podobną historię w Fotostory ale imagine fajny :)

    OdpowiedzUsuń