środa, 26 września 2012

Zayn +18

Weszłaś z Zayn'em do twojego domu. Wracaliście z kina. Jak zawsze co wieczór Zayn zabierał cię gdzieś, żebyś nie nudziła się w domu. Podeszliście do Salonu a tam siedział twój tata z twoją macochą, ponieważ po rozwodzie twoja mama pracowała na drugim końcu świata twój ojczym postanowił znaleźć sobie duszę do towarzystwa. Nienawidziłaś tej kobiety z całego serca. Znęcała się nad tobą i nad twoim rodzeństwem a twój tata nic sobie z tego nie robił.Od razu jak was zauważył miał jakieś wonty.
TT: [T.I] Co ty sobie myślisz gówniaro. Wiesz która jest godzina?
T: Noo jest dopiero 20.
TT: I ty sie jeszcze pytasz co z tego? Ile ty masz lat smarkulo, żeby wracać o tej godzinie do Domu?
T: Słuchaj no ja mam już 18 lat i to moja sprawa o której wracam do domu.
TT: Taaak? To moze będzie lepiej jak się wyprowadzisz dorosła babo!
T: A żebyś wiedział! A dzieciaki zabieram ze sobą.
TT: Napewno! nie oddam ci ich!
T: Jeszcze zobaczymy...
Wybiegłaś z domu cała we łzach a Zayn zaraz za tobą.
T: Zayn ja już dłużej tak nie mogę. Ja muszę coś zrobić. Do jutra Dzieciaki są u babci. Nie chcę, żeby tu wracały.
Z: Spokojnie... [T.I] Dzisiaj będziesz spała u mnie. A jutro coś pomyślimy. Chodź wsiadaj.
Zayn otworzył ci drzwi od Auta a ty bez namyśleń wsiadłaś. Oparłaś głowę o szybę i w myśleniu jechaliście do domu Malika. W pewnym momencie chciałaś się zrelaksować.
Z: Zayn proszę zjedź w ta uliczkę...
Zayn posłusznie wjechał w ciemną boczną ulice. Otworzyłaś drzwi i wysiadłaś. Oparłaś się o przednią blachę auta i wpatrywałaś się przed siebie. Po chwili koło ciebie stał Zayn. Stanął przed tobą. objął cię i namiętnie całował po szyi. Ty uległaś mu. Robił to tak cudownie.
T: Zayn ja tak bardzo cię potrzebuję.
Z: :* :* :*
Posadził cię na aucie. Miałaś spódniczkę więc szybko się dostał do twoich majtek. Ściągnęłaś z niego spodnie, później bokserki. Ręką pieściłaś jego przyjaciela a on w tym czasie obdarowywał twoje ciało pocałunkami. W tym momencie zapomniałaś o swoich problemach... odpłynęłaś w jego objęciach.
T: Zayn wejdź we mnie...
Zayn posłusznie bez wątpienia wszedł w ciebie. Pchał cię mocno i dość drastycznie. Był taki dziki, że o mało co nie spadłaś z Auta. Oboje byliście już prawie u celu.. jeszcze tylko kilka pchnięć...
Doszliście oboje najpierw ty a potem on... Pocałował cię w policzek, odsunął się i zapiął spodnie. Ty za to zeszłaś poprawiłaś spódniczkę i weszłaś do auta.
Z: Damy sobie radę. Damy ponieważ jesteśmy razem i zawsze ale to zawsze możesz na mnie liczyć. I na mnie i na chłopków.
T: Zayn kochanie. Dziękuję, że jesteś...
Z: To ja ci Dziękuję...
* * *
Pojechaliście do domu. Zayn bardzo wspierał cię i twoje rodzeństwo w trudnych chwilach. nawet mieszkacie u niego wszyscy razem. Z Ojcem nie utrzymujesz kontaktu a dzięki Malikowi razem z dzieciakami odwiedzasz często swoją mamę. Razem jest wam dobrze i nie chcesz tego zmieniać...

___________________________________________________
MAM NADZIEJĘ, ŻE WAM SIĘ PODOBA :*
10kom = nowy imagin :)
Z KIM I JAKI CHCECIE KOLEJNY ?
ZAMAWIAJCIE NA @ViOfficial - Twitter <3

11 komentarzy:

  1. Ślicznyy :** Pisz kolejne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny :) czekam na nowy
    zapraszam na moje opowiadanie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com
    liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń
  3. super xx czekam na kolejny i zapraszam do mnie xd http://gosiaaa1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się, nawet bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie. <3 Czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, podoba mi się ! A najlepsze w takich imaginach jest to że po takich szybkich zabawach dziewczyna nie jest w ciąży. xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :******* Kolejny pisz :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Superrr. :*** Pisz kolejny. :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny :) Napiszesz wiecej Lou ?
    -rika :*

    OdpowiedzUsuń
  10. napisz o liamie +18 :)

    OdpowiedzUsuń